Raczej tego nie obiecywaliśmy. Ale chłopak o imieniu Zaksan, reprezentujący jedną z postaci, którą przynajmniej my kojarzymy z marką Grupa Azoty. To wystarczający, ale także idealny i właściwy moment, by wrócić do naszego autorskiego cyklu rozważań. Którego przedmiotem jest jedno z naszych ulubionych słów, czyli semantyka. W powiązaniu, z niemniej istotnym, przynajmniej w naszej branży wyrazem maskotka.
Użyliśmy szumnie i dumnie słowa cykl, choć to dopiero drugi tekst na ten, nie ukrywamy, fascynujący temat. Ale, że skoro od czasu do czasu, mamy zamiaru kontynuować tego typu wątki i motywy. Osoby zainteresowane, powinny szczególnie reagować na przyjętą przez nas numerację kolejnych odcinków. Zaczerpniętą, nie ukrywamy ze świata farmacji, ale co za tym idzie atrakcyjną, intrygującą i oryginalną. Tak jak wszystkie
zwłaszcza maskotki klubowe. W tym także takie, które z pełnym przekonaniem można określić, jako maskotka w postaci chłopca. I by nie być gołosłownymi, podsuwamy bezpośrednie odniesienie do naszego debiutanckiego rozważania o genezie maskotek.
Wprawdzie bohaterem naszych dzisiejszych Aktualności, jest niezmiennie maskotka chłopiec. To poszukując źródłosłowu samego wyrazu maskotka, musimy się przenieść w czasie i przestrzeni. Co najmniej kilkaset lat wcześniej, na tereny francuskich prowincji Prowansji i Gaskonii. Których mieszkańcy używali go w swym języku, powszechnie, jako określenia i opisywania wszystkiego, co przynosi szczęście dla domu. Co biorąc pod uwagę, iż dom, rodzina zawsze stanowiły wartość dla społeczeństw wywodzących swe korzenie z kultury europejskiej.
Należy docenić maskotki, jako przedmioty, a nawet zjawiska mające istotne walory dla wielu ludzi.
Gdy ze skrupulatności, nie porzucając francuskich prowincji, ale tym razem bardziej rozumianych, jako terenów słabiej zurbanizowanych. Frazę pluszak chłopiec, rozumianą, jako
a więc obfitego w sadło. Znajdujemy kolejne odniesienie, a nawet aluzję do szczęśliwego, zapewne spędzanego w kochającej rodzinie i wiedzionego w dobrobycie, życia.
Czego wszystkim Czytelnikom tych słów szczerze życzymy.
Zawsze i na zawsze.
A nie TYLKO dobrego (jednego) dnia.
Kraków, 27 listopada 2022