Chłopiec pluszowy jako inspiracja by napisać bajeczkę

Aktualności 16 Czerwca 2020

Chłopiec pluszowy, jako inspiracja, by napisać bajeczkę.

No, może nie tak wielką, jak zazwyczaj prezentuje się strój chłopca zaprojektowany i wykonany w firmie Elabika. Ale taką stosowną, do rozmiaru naszych tradycyjnych treści, zamieszczanych przez nas w dziale Aktualności. Oraz modelu maskotki, który towarzyszy dzisiejszemu tekstowi. A, skoro jest to chłopczyk, a może i młodzieniec o imieniu Golek. Stylizowany na piłkarza reprezentującego AP GOL Chełmża. To nie pozostaje nic innego, niż rozpoczęcie od klasycznego wstępu.

A, więc…

Dawno, dawno temu. Za górami oraz oczywiście za lasami, w niewielkim domku,

na skraju urokliwej polanki, mieszkał malec.

Ponieważ miał kochających rodziców i wiernego psa o imieniu Karny (należy przyjąć, że był posłuszny), uważał się za najszczęśliwsze pacholę na świecie. Bo, wówczas jeszcze nie funkcjonował tak zwany obowiązek szkolny. I chłopiec całe dni spędzał na przemierzaniu wzdłuż i wszerz okolicy.

Pewnego dnia, odwiedzając sobie tylko znane zakątki, u podnóża ogromnego wiekowego dębu, który rósł obok drogi prowadzącej do najbliższego miasta, chłopak zobaczył coś bardzo dziwnego. Była to stosunkowo nieduża biała kula w czarne cętki. Lub odwrotnie czarna kula w białe łatki. Chłopaczek rozejrzał się bacznie dookoła. I ponieważ nie zauważył nikogo, do kogo mógłby należeć ten przedmiot, zaniósł go do domu. Tam tata Golka, wyjaśnił mu, że znaleziony przez niego obiekt, to piłka. Którą zapewne zostawili chłopcy mieszkający w mieście i którą, jeśli chłopczyk chce, mogą następnego dnia odnieść razem. Oczywiście do miejsca, które nazywa się Akademia Piłkarska GOL Chełmża.

Na fotografii widnieje strój reklamowy chłopiec Golek w towarzystwie grupy uśmiechniętych dzieci

A dalej, to już było tak jak w bajce. Choć tam nie byliśmy i wina nie piliśmy. Chłopcu tak się spodobała gra w piłkę, że najpierw został studentem Akademii, a potem tak znanym piłkarzem, że wierni kibice stawiali mu nie tylko pomniki. Ale w profesjonalnych firmach zamawiali