/Elabika/Aktualności/Strój reklamowy w postaci kojota a wyszukiwarka Google

Strój reklamowy w postaci kojota a wyszukiwarka Google

Aktualności 11 Sierpnia 2020

Strój reklamowy w postaci kojota, a wyszukiwarka Google.

Oczywiście, prezentując kostium kojota, nie mamy zamiaru w jakikolwiek sposób recenzować tego programu komputerowego. Zwłaszcza pod jakkolwiek rozumianym względem technicznym. Skupiając się na tym, co wydaje się najistotniejsze, w związku z tego typu przedsięwzięciami. A więc, odnajdowaniu w tak zwanych zasobach Internetu, wszelkich informacji powiązanych ze wskazanymi przez użytkownika słowami kluczowymi. Lub po prostu

sformułowaniami zbudowanymi przy użyciu całkowicie naturalnego języka.

Zapewne dla Czytelnika tych słów nie będzie jakimkolwiek zaskoczeniem, że pretekstem do napisania tych kilku zdań, stała się maskotka kojot. Choć równie dobrze można by, zastanawiać się nad identycznością wyszukiwania w związku ze zmienionym szykiem wyrazów na kojot maskotka. Ale, że tak naprawdę najbardziej zainteresował nas kostium reklamowy kojot. Pozwoliliśmy sobie na wykreowanie sytuacji osoby, która zainteresowana jest wypromowaniem swej firmy w wyjątkowy sposób. Ot, choćby przez maskotki z logo swej firmy. I do tego maskotki reklamowe bezpośrednio od producenta. I, co rozumie się samo przez się, w takiej formie, jak kostium kojota.

Strój reklamowy w postaci kojota pozujący do fotografii na jednej z krakowskich ulic

Zainteresowanie się wizerunkiem maskotki tego typu wydaje się całkowicie zrozumiałe. Bo potencjalny użytkownik, który zamierza się przebrać w strój reklamowy. Zapewne chciały zobaczyć, kto, gdzie, kiedy i za ile, zmierzył się z podobnymi wyzwaniami. By stwierdzić, czy producent taki lub inny zasługuje na jego zaufanie. Lub wręcz przeciwnie. Wzbudzić w sobie wątpliwości, czy posiadł faktyczne umiejętności,

jak zrobić kojot przebrania kostiumy?

Nie brnąc dalej w tego typu, całkowicie suwerenne i subiektywne rozważania, postanowiliśmy pozwolić sobie na stworzenie pewnego „cytatu”. Utworzonego z autentycznych opisów, z zachowaną stylistyką i gramatyką, w uszeregowanej przez firmę Google kolejności, wyników wyszukiwania. Oczywiście, jeśli ktoś miałby co do tego wątpliwości, frazy - strój reklamowy w postaci kojota.

„Kostium reklamowy Scooby Doo strój Żywa Maskotka

Futrzany kombinezon Futrzany Kojot Cosplay Fantasy Kostium

Giant Snoopy Maskotki Kostium

Kostium Maskotki Gigantycznego Wilka

Kostium reklamowy julian strój żywa maskotka

Kostium reklamowy Kaczorek strój

Kostium reklamowy Kot srtój Żywa maskotka

Kostium reklamowy królik strój żywa maskotka

Kostium reklamowy Minionek strój kostiumy maskotka

Kostium reklamowy Strażak Sam strój Żywa maskotka

Kostium reklamowy Tygrysek Żywa maskotka

Kostium reklamowy żywa maskotka kaczor

Kostium Shrek dla mężczyzn

Maskotki Gigantycznego Wilka

reklamowy strażak strój żywa maskotka

Tezenis Jednoczęściowy Kostium z Głębokim Wycięciem na Nogi i Górą Typu Top Colorful Shades Kobieta Wielobarwny”

Gdzie tu jest kojot?

Czy na podstawie tych „niezwykle trafnych” wyników można zamówić kostium promocyjny? Czy jakikolwiek producent może oczekiwać, że ktoś, kto nie dotrze do wizerunku kojota, złoży na postawie czegokolwiek innego, zamówienie na przebranie?

I, czy to jest dobra reklama firmy Google? Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że tym „naturalnym” wynikom wyszukiwania towarzyszą nachalne i oderwane od zainteresowania poszukującego, treści stricte reklamowe?

Ale to już każdy powinien rozważyć sam. Najlepiej korzystając wprawdzie z własnej, ale obiektywnie rzeczywistej inteligencji.

Kraków, 2 października 2022

 

do góry