to nasz obecny tytuł dedykowany, w zasadzie jak każdy inny, wymogom szeroko pojmowanego SEO.
Dlatego, by nie być postrzeganymi wyłącznie, jako podmiot wykorzystujący niecnie i instrumentalnie znaną nazwę, postanowiliśmy przeprowadzić test. Wpisując w wyszukiwarce po prostu hasło
najpopularniejsze w momencie postawania tego tekstu.
Nie musimy chyba dodawać, że poszukujemy oczywiście konkretnej maskotki. A nie jakiejkolwiek, przypadkowej, mniej lub bardziej znanej. Czy nawet mniej lub bardziej podobnej do naszych oczekiwań.
Wracając do poczynionych przez nas zabiegów, naciśnięcie na link
przedostajemy się nową stronę. By, po minięciu trzech pozycji oznakowanych jako reklama, zupełnie nie związanych z interesującym nas tematem, dotrzeć do poszukiwanych słów.
Które witają nas między innymi takimi, zachęcającymi hasłami:
Kostium, maskotka, Allegro, więcej niż aukcje. A także. Kup kostium. Maskotka na Allegro. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Dlatego, aż się prosi, by skomentować. Istna
Przejrzenie pierwszej strony, zawierającej 60 propozycji
nie zabiera zbyt dużo czasu. I pozwala na wyciągnięcie pewnych statystycznych wniosków na temat zjawiska zwanego
I tak. Zdecydowana większość maskotek oprócz nazwy własnej obdarzona została określeniem żywa maskotka. Czasami jest to także
Aż 20% propozycji nosi nazwę Minion lub Minionki, jest też kilka Myszek, Bałwanków, Misiów i Królików. Oczywiście postaci, nawet pobieżnie zbliżonej wyglądem do tej, która najbardziej nas interesuje, nie znaleźliśmy.
Podobnie jest na 3 kolejnych stronach. Z tą "drobną" różnicą, że do rangi strojów reklamowych aspirują też śpiochy ze szlafmycą w kształcie głowy zwierzaka.
Warto dodać, że podobne propozycje do tych zwanych
zawierają oferty podmiotów określanych, jako
A jakiż może być końcowy wniosek na temat naszych rozważań, których przedmiotem są
A no taki, że znalezienie unikalnych postaci. Takich, jak chłopak lub chłopiec. Nawet na największej internetowej platformie sprzedażowej jest niemożliwe.
Ale na pocieszenie. Przecież istnieją firmy określane przez internautów, jako
lub
Chociażby Elabika.
A o tym jak radzimy sobie z podobnymi, a nawet bardziej skomplikowanymi wyzwaniami można się przekonać na kilka sposobów. Po pierwsze pozostając na tej stronie i przeglądając galerię
I dochodząc do jednoznacznego wniosku, że to nie
Po drugie trafiając na nasze profile w mediach społecznościowych: Instagram, Twitter, Facebook, Google+.
Lub, po trzecie, przejść na nasz oficjalny firmowy kanał filmowy na You Tube. Gdzie niejeden
prezentuje się nie tylko w pełnej krasie, ale i w ruchu.
I po prostu podziwiać jak wyglądają
a nie